Dzień 1
| Manali – Banjar
Ruszamy na południe po to by dostać się na zachód. Himalaje mają swoje prawa i przez góry nie tak łatwo przejechać. Cztery dni nam jazdy zabierze, by dostać się do miejsc, które są w linii prostej kilkadziesiąt kilometrów od Manali. Dobrze, bo będzie czas nauczyć się motocykla i praw panujących na indyjskich drogach. Pierwszy dzień w Indiach będzie na pewno niezapomniany. Nocleg w pensjonacie.
Dzień 2
| Banjar – Kalpa
Tego dnia przejedziemy przez Dolinę Kinnaur. Ruch zbędzie zdecydowanie mniejszy, droga co prawda prowadzi do Chin, ale przejście graniczne od wielu lat jest zamknięte. Będzie trochę ostrych zakrętów i wysoko nad rzeką położonych dróg. Wokół dżungla i małpy przebiegające przez drogi. Nakaz trąbienia na zakrętach. Powoli ze świata hinduskiego wjeżdżamy w buddyjski. Nocleg w pensjonacie
Dzień 3
| Kalpa – Nako – Tabo
Jedziemy w górę doliną rzeki Spiti. Po kilkudziesięciu kilometrach dojedziemy do świata na wskroś buddyjskiego. Tabo leży na wysokości 3200 metrów. Miejscowy klasztor należy do tych ulubionych przez Dalajlamę, często tu bywa. Nocleg w pensjonacie.
Dzień 4
| Tabo – Komic – Kiber – Key – Kaza – Losar
W górę i w górę. Dojedziemy do Komic, najwyżej położonej wioski w Indiach – ponad 4200 metrów npm. Pobliski Kiber jest niewiele niższy. Zajrzymy też do klasztoru w Key. Pięknie położony na górze daje wspaniały widok na całą dolinę. Nocleg w pensjonacie.
Dzień 5
| Losar – Chander tal – Batal – Keylong
Tego dnia przekroczymy przełęcz Kunzum i dojedziemy do głównej drogi Leh – Manali. Będziemy zaledwie o 2 godziny drogi od naszego miejsca startu w Manali. Po kilku dniach przerwy pojawi nam się asfalt, którym będziemy cieszyć się przez następne 150 kilometrów. Nocleg w pensjonacie.
Dzień 6
| Keylong – Udaipur
Po zatankowaniu w Tandi ruszymy na zachód wzdłuż rzeki Chenab. Tu ruch będzie z każdym kilometrem mniejszy, a widoki coraz lepsze…Nocleg w pensjonacie.
Dzień 7
| Udaipur – Killar
Tu zacznie się jazda. Kilometrów nie za dużo, ale za to jakie… Z prawej strony ściana, z lewej przepaść. Ruch prawie żaden, ale jak trafi się ciężarówka to są emocje. Nikt tu już prawie nie zna angielskiego. Ludzie będą zdziwieni, że nie znacie hindi. Tego dnia zrobicie zapewne najwięcej zdjęć podczas całego wyjazdu. Nocleg w pensjonacie.
Dzień 8
| Killar – Garh
Jeśli ktoś myślał, że ładniej niż wczoraj być nie może to właśnie dziś może zrewidować swój pogląd. Przed nami Sach Pass, nie najwyższa – „zaledwie” nieco ponad 4000 metrów, ale jakich… To kapryśna przełęcz, tu dociera jeszcze monsun. Spodziewajcie się mgły, chmur, deszczu i przepaści. To droga, która oddziela chłopców od mężczyzn. Nocleg w pensjonacie
Dzień 9
| Garh – Chamba
Zjeżdżamy z pustynnych Himalajów w zieloność. Wokół dżungla, wszystko brzęczy i cyka. Widoki wciąż piękne, ale jakże inne niż przed kilkoma dniami. Tu padają deszcze, tu rządzi woda – miejmy nadzieję, że wszystko będzie przejezdne. Nocleg w hotelu.
Dzień 10
| Chamba – Dharamsala
Zakręty, zakręty, zakręty. Cały czas asfalt, prędkości mało ekstremalne, ale za to ruch coraz większy. Nocleg w hotelu.
Dzień 11
| Dharamsala – Bir Biling
Dharamsala to miejsce gdzie urzęduje rząd Tybetu na wygnaniu jest warte zatrzymania się. Rano będzie czas na zwiedzanie miasta. Nie obiecujemy, że Dalajlama będzie na miejscu, ale zazwyczaj tu najłatwiej go spotkać. Dharmsala to również świetne miejsce do kupienia pamiątek z podróży. Nocleg w hotelu.
Dzień 12
| Bir Biling – Manali
Niby niedaleko, ale… Ruch coraz większy i na himalajskich drogach trzeba będzie zachować ostrożność. Kierowcy wierzą tu w reinkarnację… Tylko asfalt, ale widoki… Nocleg w hotelu.