2024. Tybetańskie marzenia (brak miejsc)

Opis

Ta wyprawa to pozbycie się wielu marzeń – w jednej wyprawie zmieściliśmy Mount Everest, Tybet, , Nepal, Kaszgar, najładniejsze kirgiskie jeziora, Mount Kailash, Himalaje, buddyzm i muzułmański kawałek Chin. Wszystko to w 21 dni. Dość intensywne, przyznajemy, w dodatku na swoim motocyklu. Najwyższa przełęcz – 5565 metrów. Impreza nie jest offroadowa, przeważa dobry asfalt, ale będzie kłopotliwa ze względu na bardzo duże wysokości.

Nasze motocykle w połowie sierpnia wyślemy do Azji. Będą na nas czekały w Kirgistanie. Przygodę rozpoczniemy w Biszkeku, ale nie możemy się zbytnio spieszyć – potrzebujemy aklimatyzacji przed Tybetem i musimy spędzić kilka nocy powyżej 3000 metrów. Pierwsze dwa noclegi planujemy w naszym ulubionym kirgiskim miejscu – nad jeziorem Song Kul, stamtąd ruszymy do Tasz Rabat i kolejnego dnia będziemy w Chinach.  Spędzimy tam łącznie 15 dni, odwiedzając po drodze m. in. Kaszgar, Lhasę i base camp Mount Everestu. Kolejne dni spędzimy w Nepalu, skąd nasze motocykle w kontenerze wrócą do Europy.

Wyjazd jest przeznaczony na duże motocykle, można oczywiście wybrać się singlem, ale mierzony jest pod motocykle klasy GS 1200. Offroadu będzie tyle ile będzie konieczne. Nie będziemy szukali przygód poza trasą. Noclegi pod dachem, namiotów nie bierzemy. Miłe pasażerki mile widziane.

W cenie imorezy znajduje się transport motocykla z Polski do Biszkeku oraz pełną imprezę z noclegami i wyżywieniem, ogarnięciem całej chińskiej biurokracji granicznej, opieką przewodnika, auto wsparcia i transport motocykla z powrotem.

 

O wyprawie

8450 EUR, pasażer 3200 EUR 07.09.2024-27.09.2024 Start/meta: Biszkek (Kirgistan)/ Kathandu (Nepal) Trudność: 5/10 Cena zawiera:
  • noclegi i wszystkie śniadania
  • kolacje w Kirgistanie
  • asystę samochodu na całej trasie wyjazdu
  • opiekę przewodników na całej trasie przejazdu
  • asystę przy przekraczaniu granicy
  • komplet chińskich dokumentów niezbędnych do przejazdu
  • Ubezpieczenie w Chinach
  • Zezwolenia na wjazd do Tybetu
  • samochód wsparcia
  • transport motocykla z Polski do Kirgistanu
  • transport motocytkla z Nepalu do Polski
Cena nie zawiera:
  • biletów lotniczych
  • wiz
  • paliwa
  • wstępu do parków narodowych i innych atrakcji
  • kosztów związanych z wystawieniem Carnetu de Passage

Dzień 1 | Dzień 1. Biszkek – Song Kul 310 km

Wyruszamy rano z Biszkeku, by po po południu znaleźć się nad jeziorem Song Kul. Bardzo dobra droga asfaltowa, ostatnie 50 km dobry szutr, noclegi w jurtach na wysokości 3000 metrów. To jedno z najbardziej klimatycznych miejsc Kirgistanu – życie toczy się tu w rytmie przyrody – ta zaś potrafi dokonac wielu zwrotów w cięgu jednego dnia.

Dzień 2 | Dzień 2: Song Kul

Droga za Kaszgarem bardzo szybko się podnosi, musimy  zostać kilka dni na wyższej wysokości w Kirgistanie, by przyzwyczaić się do dużej wysokości – Song Kul i Tasz Rabat to idealne do tegmiejsca. Powyżej 3000 metrów już się aklimatyzujemy, a jeszcze nie chorujemy. W dodatku w takich okolicznościach przyrody…

Dzień 3 | Dzień 3 - Droga do Tasz Rabat ok. 140 km

Wiele jest przełęczy w Kirgistanie, dziś zobaczymy dwie, które uważamy za najładniejsze: Moldo Ashuu i MELS. Wszystko to na krótkim odcinku z Song Kul do Tasz Rabatu. To miejsce wypoczynku karawan na Jedwabnym Szlaku. Piękna wąwóz doprowadzi nas w naprawdę urokliwe miejsce.

 

Dzień 4 | DZIEŃ 4 Droga do Kaszgaru 300 km

Wyruszymy rano w stronę przełęczy Torugart – tam właśnie znajduje się granica z Chinami. Po drugiej stronie będzie na nas czekał lokalny przewodnik,  z którym spędzimy kilka kolejnych dni. W drugiej części dnia zjedziemy do Chin i zatrzymamy się na noc w hotelu w Kaszgarze.

Dzień 5 | Dzień 5 Kaszgar

Dzień bez motocykli. Chińska biurokracja ma swoje prawa, inspekcja techniczna motocykli…  Tego dnia zobaczymy też co zostało ze starego Kaszgaru – wszak to miasto stoi tu od tysięcy lat. Było niepomijalnym miejscem na Jedwabnym Szlaku.

Dzień 6 | Dzień 6 Kaszgar cd

Biurokracji ciąg dalszy czyli dziś egzamin na chińskie prawo jazdy – obiecujemy że zdacie. Po południu ciąg dalszy zwiedzania Kaszgaru.

Dzień 7 | DZIEŃ 7 Kaszgar—Yecheng—Sanxili 650 km

W drogę: to będzie najtrudniejszy dzień całej wyprawy. Wyruszymy jeszcze przed wschodem słońca, czeka nas 650 km po górach. Jesteśmy w Chinach i panują tu nieco inne zwyczaje – cudzoziemcy nie mogą spać gdzie popadnie; Sanxili jest pierwszym miastem po Kaszgarze, gdzie cudzoziemcy mogą spać w hotelach. Nie pytajcie nas jak to robią rowerzyści.  Po drodze napotkamy na wiele policyjnych kontroli – będziemy potrzebowali tego dnia dużo cierpliwości. Dodatkowo będzie coraz wyżej i wyżej, tego dnia mamy pierwszą 4 tysięczną przełęcz i kilka mniejszych 3 tysięcznych.

Dzień 8 | Dzień 8 Sanshili- Duomaxiang 450 km

Kolejna przełęcz, tym razem blisko 5 tysięcy metrów, i to zaraz po śniadaniu. Później przejedziemy przez Aksai Chin, szerokie plataeu, które Chiny w latach 60. zajęły Indiom. Hindusi do dziś nie mogą się z tym pogodzić i nie mają z Chinami żadnego przejścia granicznego. W końcu dojedziemy do Duomaxiang, małej osady w środku niczego.

Dzień 9 | DZIEŃ 9 Duomaxiang - Ali 230 km

Pojedziemy wzdłuż jeziora Bangong Co, znanego po hinduskiej stronie jako Pangong Tso. Pojedziemy kilkadziesiąt kilometrów wzdłuż chińskiego brzegu. Wieczorem dojedziemy do Ali, stolicy Zachodniego Tybetu.

Dzień 10 | DZIEŃ 10 Ali - Mt Kailash 280 km

Dziś dość krótka trasa do Kailasza, świętej góry Tybetańczyków. Przy odrobinie szczęścia spotkamy tego dnia pielgrzymów podążających ku tej górze z najbardziej oddalonych części Tybetu, Nepalu i Indii. Niektórzy przemierzyli tysiące kilometrów, by tam dotrzeć.  Góra ma  6714 metrów, u jej podnóża znajdują się źródła Indusu i Brahmaputry, To święta góra dla buddystów i hinduistów, którzy wierzą, że mieszka tam bóg Śiwa. Tego dnia dojedziemy do Tacheng, miejsca z którego wyruszają pielgrzymi. Stamtąd pojedziemy dobaczyć Pagodę Tarpoche i święte jezioro Manasarovar.

Dzień 11 | DZIEŃ 11: Mt. Kailash do Saga 490 km

Droga do Sagi da nam poznać czym jest płaskowyż tybetański. Będziemy jechać bardzo wysoko, a wokół otaczać nas będa ośnieżone góry.  Wciąż będziemy jechali drogą nr 219, ale tym razem wzdłuż granicy nepalskiej. Nocleg w Saga będzie trudny, spróbujemy się wyspac na wysokości 4640 metrów npm.

 

Dzień 12 | DZIEŃ 12 Saga - Xigatse 450 km

Droga do Xigatse. Po drodze odwiedzimy klasztor Taszilunpo, założony 600 lat temu przez pierwszego Dalajlamę. Niegdyś mieszkało tu 4000 mnichów, dziś jest nieco skromniej. To tradycyjna siedziba Panczenlamy, osoby odpowiedzialnej za odnalezienie kolejnego wcielenia Dalajlamy. Xigatse to spore, kilkusettysięczne miasto. Końcowa stacja kolei tybetańskiej. Trochę wypoczniemy – wysokość 3845 metrów.

 

Dzień 13 | Dzień 13 Xigatse - Lhasa 270 km

Lhasa to jeden z naszych głównych celów. Z Xigatse drogą 319 pojedziemy w jej kierunku. Cała droga liczy 5476 km i prowadzi do Szanghaju. Lhasa ma niemal pół miliona ludzi i wciąż pozostaje głównym ośrodkiem buddyzmu w Tybecie.

 

 

Dzień 14 | Dzień 14 Lhasa

Dzień wolny, ale tylko od motocykli. Na nas czeka pałac Potala i najważniejsze buddyjskie świątynie. Pochodzimy po starej Lhasie i odwiedzimy słynny rynek Bharkor. To najlepsze miejsce na zakup pamiątek z Tybetu.

Dzień 15 | Dzień 15 Lhasa - Gyangze 280 km

Wyruszamy w kierunku najwyższej góry świata. Przetniemy centralny płaskowyż tybetański i odwiedzimy po drodze najstarsza tybetańską stupę. Droga poprowadzi nas wzdłuż turkusowego jeziora Yamdrok, by w końcu po przekroczeniu przełęczy Karo la (5010 m) dostać się w dolinę rzeki wzdłuż której droga doprowadzi nas do Gyangze.

Dzień 16 | Dzień 16 Gyzngze - Dingri - Mt. Everest base camp 440 km

Tego dnia dojedziemy w pobliże granicy z Nepalem do jeziora Paiku. Spodziewamy się silnych himalajskich wiatrów na 4500 przełeczy. Będzie sporo winkli i widoków na 8 tysięczne góry. Motocyklami dojedziemy do klasztoru Rongbuk, po drodze zaliczając kolejne pięciotysięczne przełęcze. 20 kilometrów przed Everestem musimy się niestety przesiąść do elektrycznego autobusu, który zawiezie nas do Base Campu. Nocleg w turystycznym stylu, w dość surowych warunkach…

Dzień 17 | Dzień 17 Everest - Gyirong 430 km

Rankiem mamy nadzieję ucieszyć swoje oczy widokiem Mt. Everestu, później powinniśmy zobaczyć jeszcze Cho Oyu i Sziszapangmę. Wieczorem zaś będziemy już na skraju Tybetu.

Dzień 18 | Dzień 18 Wjazd do Nepalu - nocleg w Dhunche

Do granicy mamy zaledwie 80 km, ale formalności zabiorą pół dnia. Za chwilę kolejny szok, bo w Nepalu zaczynamy jazdę lewą stroną drogi. No i droga też będzie szokiem.  Do Kathmandu z granicy tylko 120 kilometrów, ale w 2023 roku dojechaliśmy po nocy. Dlatego wyciągniemy wnioski i przenocujemy wcześniej.

Dzień 19 | Dzień 19 Droga do Katmandu

Po tylu dniach na wysokościach i my i nasze motocykle trochę odetchną. Nepal najczęściej kojarzy się z górami, ale to również prawdziwa dżungla. A na deser mamy prawdziwą miejską dżunglę – Katmandu ze swoim ruchem zrobi na Was wrażenie.

Dzień 20 | Dzień 20 Katmandu

Dzień odpoczynku. Jest tu siedem obiektów znajdujących się na liście UNESCO, no i kilkaset barów. Obiecujemy, że nie odwiedzimy wszystkich obiektów z listy UNESCO, ani wszystkich barów.

Tego dnia żegnamy się z naszymi motocyklami, które wyruszą kontenerem poprzez Kalkutę drogą morską do Polski.

 

Dzień 21 | Dzień 21 Katmandu

Ostatnie zakupy na Thamelu, koniec imprezy, wracamy do kraju.