2022 Karakorum highway jest bardzo nudne

Opis

Mieliśmy w  swojej ofercie wiele stanów Azji środkowej, łącznie z Afganistanem, ale najdłużej nam zeszło z Pakistanem. Aż wreszcie w 2019 roku zrobiliśmy wyprawę do Indii przez Chiny i właśnie Pakistan. I był to najładniejszy kraj na trasie. Postanowilismy więc wrócić, podróż przez Pakistan w roku 2021 dostarczyła nam super wrażeń. Wciągnęliśmy więc Pakistan do naszego kalendarza rezygnując z pięknego, ale bardzo już turystycznego Ladakhu. Pakistan wciąż jest prawdziwy.

Karakorum Highway jest marzeniem wielu motocyklistów. I słusznie, bo to piękna droga. Mieliśmy jednak czas, by zajrzeć w kilka bocznych dolinek i dopiero to, co tam zobaczyliśmy przekonało nas, że ten kraj to idealny wybór. Niesamowita przyroda i supergościnni ludzie tworzą wspaniałą mieszankę pozytywnej motocyklowej przygody.  Zapraszamy więc tym razem w Himalaje, Karakorum i Hindukusz zarazem.

Startujemy z Chitralu, punktu skąd startują wyprawy na najwyższe góry Hindukuszu Tirich Mir i Noszak. Imprezę kończymy w Skardu, miejcu skąd ruszają ekspedycje na K2, Broad Pik i Gasherbrumy. Po drodze czeka na nas mnóstwo atrakcji: zobaczymy ośmiotysięczną Nanga Parbat i Rakaposhi – największą górę na świecie. Wpadniemy na Khunjarab Pass, by popatrzeć na Chiny. Zabierzemy Was do Chapursan i Shimshal żebyście wiedzieli jak wyglądają najładniejsze drogi na świecie. A po drodze będą góry, lodowce, jeziora, stare forty i dobre jedzenie.

Zrobimy to „na lekko”, bo bagaże bagaże pojadą za nami w aucie.  Trasa nie wymaga szczególnych umiejętności motocyklowych, ale jest dedykowana dla ludzi z duszą do przygód: będziemy jeździć po lewej stronie drogi, a przepaści będą naprawdę duże. Odbywać się to jednak będzie na niewielkich prędkościach, będzie więc czas na zatrzymanie się i podziwianie. Nie jest to więc wyjazd dla tych co chcą się „wyjeździć”, ale impreza dla tych co chcą zobaczyć coś niezwykłego z prowadzonego przez siebie motocykla.

Stereotypowe wyobrażenia Pakistanu miały się nijak do tego z czym spotkaliśmy się na miejscu – nie ma tam terrorystów i talibów. Podróże kształcą. Zapraszamy.

Istnieje możliwość dołączenia do ekipy jako pasażer/ka samochodu.

Zakwaterowanie w hotelach i guesthousach.

O wyprawie

2440 € 19.09.2022-30.09.2022 Start/meta: Chitral/Skardu Trudność: 6/10 Cena zawiera:
  • wszystkie noclegi
  • 3 posiłki dziennie
  • wstępy do parków i innych atrakcji
  • asystę samochodu na trasie wyjazdu
  • opiekę przewodników (polski +miejscowy)
  • permity przygraniczne
  • wypożyczenie motocykla
  • paliwo na całej trasie
  • opiekę mechaniczną
  • letter of invitation i wsparcie wizowe
Cena nie zawiera:
  • biletu lotniczego
  • alkoholu
  • kosztu wizy

Dzień 1 | Chitral - Parsan - Chitral

Być motocyklem w Chitralu i nie pojechać do doliny Parsan? To jak być w Paryżu i nie  zobaczyć wieży Eiffla! To słynna droga z wielkimi przepaściami, nazywana najbardziej niebezpieczną, z tunelem śmierci. Brzmi jak wyzwanie. Przyjrzymy się jej

Dzień 2 | Chitral - Lashkargaz

Wyruszamy rankiem z Chitralu i jedziemy w stronę ismailickiej części Pakistanu. Po drodze wpadniemy na łąki QaQlasht, miejsce wyjątkowe pod względem swojej urody. Droga stanie się coraz węższa i coraz bardziej kamienista, mosty coraz mniej pewne, a góry coraz bardziej majestetyczne. Dojeżdżamy do naszego końca świata.  Nocleg w  Lashkargaz.

 

Dzień 3 | Lashkargaz - Karomber - Lashkargaz

Pogranicze z Afganistanem. Stąd jest zaledwie kilka kilometrów do przełęczy Broghil i dalej do korytarza wakhańskiego. Przejścia oczywiście nie ma, a sama przełęcz ma niemal 4000 metrów.

Pójdziemy na spacer do jeziora Karambar. To najbardziej przejrzyste jezioro w Pakistanie. Wysoko położone, prawie 4300 metrów.  Nic tu nie dojeżdża oczywiście, jeśli będzie sucho to być może uda się to nam – motocyklami, jeśli będzie mokro to weźmiemy ze sobą osły lub konie…

Dzień 4 | Laskhkargaz - Booni

Jak to w najwyższych górach świata bywa doliny są „ślepe”. Musimy wrócić tą samą drogą do Booni.

Dzień 5 | Booni - Gupis

Przed nami Shandur Pass – niemal nikt tędy nie jeździ, za to widoki oszałamiające. Po drodze zobaczymy najwyżej położone boisko do polo na świecie. Poza tym widoki, zdjęcia i presja czasu, bo choć to niewiele kilometrów to słońce będzie opadało szybko…

Dzień 6 | Gupis - Karimabad

W końcu asfalt – zbliżamy się do cywilizacji. Po obiedzie w Gilgit skręcimy w Karakorum Highway i obok majestatycznej Rakaposhi przyjedziemy do Karimabadu. Karimabad to stolica Hunzy, trochę tu turystycznie, ale kolorowo, z dobrą kawą i świetnym ciastem. Widoki miażdżą. Fort Baltit – poezja,  a Eagle nest…

Dzień 7 | Karimabad - Hopper - Gulmit

Zaczniemy rana wycieczką do doliny Hopper, Popatrzymy z góry na piękne lodowce i wrócimy na KKH, przejedziemy tunelami obok jeziora Attabad, a jak będzie czas to wykąpiemy się w jeziorze przy Gulmit.

Dzień 8 | Gulmit - Khunjarab - Sost

Już jesteśmy trochę zaaklimatyzowani, czas więc na najwyższy punkt na naszej drodze. Przełęcz Khunjarab ma 4700 metrów wysokości i jest granicznym miejscem z Chinami. Nie jest to najpiękniejsza ze znanych nam przełęczy, ale droga do niej robi wielkie wrażenie. To w końcu jeden z cudów świata. Przynajmniej tego motocyklowego…

Dzień 9 | Sost - Shimshal - Gulmit

Jeśli myslicie, że już widzieliście wszystko to droga do Shimshal zmieni Wasze zdanie. 53 kilometry budowano kilkanaście lat, a  droga trafiła na listę najbardziej niebezpiecznych, chyba trochę niesłusznie. Na pewno powinna jednak znaleźć się wśród najpiękniejszych.

Dzień 10 | Gulmit - Astore

Popędzimy na południe Karakorum Highway, zatrzymamy się w miejscu w którym spotykają się Hindukusz, Himalaje i Karakorum, przyjrzymy się Nanga Parbat i skalną półką dojedziemy do Astore.

Dzień 11 | Astore - Skardu

Zmienimy całkowicie scenerię i na pół dnia przeniesiemy się do Mongolii – Park Narodowy Deosai bardzo przypomina mongolskie klimaty. Tyle, że trawiaste pagórki znajdują się an 4000 metrów. Nie wiemy czy będzie piękna pogoda czy groźne, burzowe chmury – wiemy, że będzie pięknie.

Dzień 12 | Okolice Skardu

Okolice Skardu dają wiele możliwości, może pojedziemy do Khaplu, wzdłuż Indusu, a może w stronę Askole przes Shigri, a może odwiedzimy pustnynię w okolicy Skardu? A może zrobimy wszystko na raz? Na pewno będzie ciekawie… Wieczorem kończymy dzień uroczystą kolacją i następnego dnia znikamy przez Islamabad do Europy.